(Nie)posłuszeństwo

Gdy miałem lat niespełna dwanaście, wpadłem w ciężki nałóg. Moja mama do dzisiaj wspomina, że o mało mnie nie zabił, a to, że nie jestem obecnie kaleką, uznaje za prawdziwy cud. Bo piromania to nie żarty. Kierowany nią, wykupywałem w okolicznych sklepach saletrę amonową, pierwotnie służącą do peklowania mięsa, i zmieniałem w prymitywną odmianę prochu. Wystarczyło dosypać cukru, żeby mieszanka stawała się substancją podobną do prochu dymnego, czyli takiego, którym posługiwano się w muszkietach, arkebuzach i armatach, ładowanych od przodu. Ja arkebuza ani tym bardziej armaty nie miałem. Wysadzałem więc w powietrze puszki po Coca-Coli, zabawkowe samochody i klejone modele samolotów, obsadzone plastikowymi żołnierzami w charakterze statystów. Nocami obmyślałem plany nowych katastrof i nie mogłem zasnąć z niecierpliwości…

Chcesz wiedzieć co było dalej? Zapraszam do kasy! Bo to nie jest zwykła notka. Ona powstała na specjalnie na potrzeby książki „Macierzyństwo bez lukru 3”. Trafiłem do doborowego towarzystwa. Są tam m.in. autorka książki „Huśtawka” Agnieszka Sujata, dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec, blogerki i blogerzy: Małgorzata Dawid-Mróz,Aleksandra Michalak, Pierwsza Żona, Małgorzata Rybarczyk-Bończak, Dorota Smoleń, Łukasz Kielban, Paweł Lipiec, Sebastian Łukomski… Podobnie jak w przypadku pierwszej i drugiej części wszyscy Autorzy zrezygnowali z honorariów, by pomóc Mikołajkowi (tu więcej na jego temat), który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni typu 1. Całość wpływów z e-booka trafi na jego konto w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Pamiętajcie – każda złotówka, którą wydacie na publikację „Macierzyństwa bez lukru” trafi do Mikołaja. A więc zapraszam do kasy 😉

 




Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *