Kampania wrześniowa trwa. Przygotowałem Wam mały niezbędnik, który pomoże przebrnąć przez ten ciężki czas. Tak, żeby można było w październiku spojrzeć w lustro jedynie z umiarkowaną, możliwą do uniesienia pogardą i leciutkimi, łatwymi do odpędzenia myślami samobójczymi. Niezbędnik powstał z tekstów już wcześniej popełnionych. Stare to, ale wciąż aktualne, a ze statystyk wiem, że nie nowi czytelnicy nie zapuszczają się zbyt głęboko. No więc:
Ci, którzy odstawiają dzieci do przedszkola polecam tekst zdradzeni o świcie oraz o mieszanym pieczywie. Tatom i mamom z dziewczynkami warto uświadomić, że przedszkolaki ubierają się u Prady.
Rodzice szkolni, uważajcie na wywiadówki i występujące tam stworzenia. Niech będą na zawsze przeklęci… Po wywiadówkach zazwyczaj idzie się cholernie niebezpieczną aleją naciągaczy. Są bardzo drapieżni, więc uważajcie na siebie!
Wiem, że wszyscy się zastanowię po jasną cholerę nam jest ta szkoła. No więc ja Wam to spróbuję wytłumaczyć.
Wszystkim zalecam dystans i humor. Mi pomaga śniadaniówka, z której Oleńka wyrosła, a która wywołuje ogromny entuzjazm moich kolegów i koleżanek z pracy. A wy w czym nosicie śniadanie do pracy, pochwalcie się!