Jak ubrać lalkę

Od razu odsyłam w cholerę wszystkich węszących dwuznaczności. Nie, nie chodzi o rozbieranie kobiety. Chodzi o ubieranie lalki. I nie ma to nic wspólnego z seksem. A nawiasem mówiąc, szukający taniej sensacji kolego, jeśli dobrze do kobity zagadasz, sama się rozbierze i to jeszcze ładnie się rozbierze. Więc kombinuj. My dzisiaj zajmujemy się ubieraniem lalek.

Bo to każdy ojciec córki umieć powinien. Każdy mężczyzna nawet, nigdy przecież nie wiadomo, kiedy i gdzie młoda dama poprosi cię o pomoc w ubraniu jej lalki. Zabierając się za to pamiętaj o kilku sprawach:

Nie jesteś konsultantem. Nie sil się na wymądrzanie co do czego pasuje kolorystycznie. Przecież pojęcia o tym nie masz. Każda kobietka starsza niż dwa lata, jest od ciebie w tym mądrzejsza. Co prawda już od czwartego roku życia będzie umiała to ukryć, żeby nie sprawiać ci przykrości, mimo to nie rób z siebie pajaca. Ty masz ubierać lalkę człowieku. Nie mędrkować.

Uważaj! Klocki Lego są niezniszczalne, za to ciuszki lalek przeciwnie. Jeśli spojrzysz na nie zbyt grubiańsko, to już zrobi się jakieś rozdarcie – na sukience, a w sercu córki zadra. Chyba nie masz ochoty na kurs szycia dodatkowo?




Sukienki lepiej zakładać od dołu, nie przeciskać przez głowę i ramiona. Zupełnie jak z twoimi spodniami. Wizualizuj (uwaga, modne słowo) sobie siebie rano w łazience, jak zakładasz spodnie. Tylko nie drap się przy tym po tyłku.

Zanim zaczniesz wciskać pantofelki i stwierdzisz, że palce u nóg są zbyt długie, a w głowie pojawi ci się myśl, by je trochę podciąć, zobacz, czy coś nie kryje się we wnętrzu bucików. Uważaj, jeśli to szczur, może cię pokąsać!

Nie gmeraj przy guzikach, tylko sprawdź czy nie ma rzepów na plecach. Guziki w 70% to atrapy. Wiem, wiem. To jest bez sensu. Nie szukajmy go tam, gdzie go nie ma. Po prostu nie szarp, bo urwiesz.

Jeśli okaże się, że czegoś się absolutnie założyć nie da, nawet po wysmarowaniu lalki oliwką do opalania i wykonaniu w ubranku dziurek powiększający, a potem twoja towarzyszka życia zrobi to w trzy sekundy, nie załamuj się. Namów ją na wspólną sesję w Counte Strike i przekonaj się, że są na świecie takie obszary, na których mężczyzna zawsze będzie lepszy od reszty.

Zawsze możesz odczepić wszystkie nogi i ręce, założyć na korpus co trzeba i przyczepić kończyny z powrotem. Czasem wystarczy odczepić głowę. Miej jednak na uwadze, że łatwiej kijek pocieniować niż go potem pogrubasić. Z oderwanymi rękami i nogami bywa podobnie.

Przede wszystkim i nade wszystko – bądź dzielny. Nie bądź babą 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *