Ocena ucznia Mateusza M. tekstu o Westerplatte

Zadanie:
Napisz tekst przemówienia, które wygłosiłbyś jako premier polskiego rządu na Westerplatte.

Uczeń Mateusz M.:

Westerplatte, jakże symboliczny jest ten kawałek Polski, tworzony, kształtowany przez dziesiątki, setki lat z różnych części całej naszej ojczyzny.

Drobinki ziemi, które przez wszystkie prastare regiony naszego kraju, od beskidzkich źródeł niosła tutaj Wisła i wszystkie rzeczki i rzeczki, które do niej dopływały, stworzyły ten półwysep. Trudno o bardziej polski kawałek Polski.

Ocena:

Mój drogi chłopcze. Nie popełniłeś żadnego błędu ortograficznego i gramatycznego. To co prawda bardzo dużo, ale to za mało, by pisać przemówienia dla premiera. Bo cóż Ty napisałeś w tym jakże pompatycznym (że użyję Twojej konstrukcji) stylu tak naprawdę? Jeśli oczyścić tekst z powtórzeń i górnolotnych przymiotników? Napisałeś mniej więcej tak:

Westerplatte to półwysep, który utworzyła Wisła i jej dopływy. To najbardziej polski kawałek Polski.

Mam dla Ciebie złą wiadomość. Wisła działała jeszcze zanim Polska była (że cię zajadę waszym ulubieńcem Pietrzakiem) Polską. Wisła nosiła te Twoje drobinki dużo wcześniej.

„Kształtowany przez dziesiątki, setki lat”… Jestem ciekaw, co Ty chłopcze masz z geografii. Spytam kolegę, który Cię jej uczy przy najbliższej okazji.

Nie rozumiem też, dlaczego uważasz, że Westerplatte jest najbardziej polskim kawałkiem Polski? Bardziej niż Kraków, bardziej niż Gniezno? Jak to wyliczyłeś? Chyba, że zrobiłeś sobie gotowca, że w każdej miejscowości zamierzasz mówić to samo, jak już zostaniesz tym premierem. Nie chcę pytać, co masz z historii, ale co powinieneś mieć, to wiem. Chyba sama nazwa geograficzna powinna Ci zasugerować, że Westerplatte ma bardzo skomplikowaną historię. Trochę polską a trochę też inne. Jak wiele miejsc naszej ojczyzny zresztą.

Na koniec… Ja wiem, nie powinno się czepiać stylu. To są sprawy indywidualne, subiektywne. Jak napisałem, poprawny Twój tekst jest. Ale ten styl… Mój Boże, toż to gomułkowszczyzna w najczystszej postaci. Gadasz peerelowską propagandą, a Twój ojciec z peerelem walczył. Ty twierdzisz, że i Ty także. Muszę Cię zmartwić. Na poziomie kulturowym ten peerel Cię pokonał. Gdybyś chciał wiedzieć jak pięknie i patetycznie oraz z przesadą jednocześnie można napisać o Westerplatte to sobie sięgnij po Gałczyńskiego.