Nie podoba mi się nazwa blue. Ten kolor nic dla nas nie znaczy. Uważam, że najgorszy poniedziałek w roku powinien być poniedziałkiem ponurym, marudnym, wszawym albo po prostu szarym – jak papier toaletowy z czasów komuny. Kto pamięta, temu tłumaczyć nie muszę, kto nie pamięta, być może zaniedługo się przekona. Skoro jesteśmy przy papierze toaletowym to najprawdopodobniej większość z nas może zaprzeć się nogami o pralkę. Wobec tego poproszę o wciśnięcie guzika startującego pranie!
Stłukłeś mój ulubiony kubek! – zezłościła się Królowa Matka. Spokojnie. Nie stresujcie się. Każdy kubek, który mi się stłucze, a tłucze mi się tak raz na kwartał, jeśli nie na pół roku, okazuje się być ulubionym. Królowa Matka ma kilkaset sprzętów, które zajmują szczególne miejsce w jej sercu. To zupełnie inaczej niż Miły Młody Człowiek. Na przykład w ulubionych butach chodzi non stop, czy upał czy śnieg. Aż się rozpadną. Wtedy robi awanturę, gdy je wyrzucamy.
Po czym poznać, że Waszym dzieciom coś smakowało? Tak naprawdę? Jak rozpoznać prawdziwy sukces kulinarny? Na przykład gdy Twoje potomstwo wylizawszy hummus z miski pobije się o ostatni chlebek pita. Ha!
Możesz mieć pewność, że tak zrobię córko – zapowiadam. Stuprocentową – dodaje Miły Młody Człowiek. Ja mam od dwóch dni zbanowanych youtubersów. Miłe słyszeć słyszeć takie słowa uznania.
Miły Młody Człowiek przechorował covida w jego stylu. Trzy razy kichnął, dwa razy zakaszlał oraz przez dwa dni był wkurzony. Bardziej niż zazwyczaj. Pozytywny wynik testu otrzymał trzy dni przed planowanym szczepieniem. A jak mi zapowiadał, foliarz jeden, że on się napewno nie zaszczepi, to nie wierzyłem. Postawił jednak na swoim i odwlókł sprawę o dobrych kilka tygodni.
Auto przede mną zatrzymuje się na skrzyżowaniu (mamy pierwszeństwo). Stoi. Minutę. Dwie. Postanawiam je wyprzedzić. Wtedy rusza. Szlag mnie trafia. Doganiam auto, co nie jest trudne, bo znowu się zatrzymuje, opuszczam szybę… Biorę głęboki oddech i postanawiam zrealizować to, co sobie zawsze obiecywałem. Zaczynam od grzecznego pytania: Czy może mi pan wytłumaczyć, dlaczego pan stał na skrzyżowaniu, blokując przejazd? Odpowiedź, ku mojemu zdziwieniu też była grzeczna: Przepraszam. Było mi gorąco i postanowiłem zdjąć kurtkę. Szok i niedowierzanie. Muszę tę metodę wypróbować na moich dzieciach. Wy także moglibyście. Jak już kupicie „Koszerną metodę wychowawczą”. Bo się namęczyłem ją pisząc, bo jest fajna, bo z nowym rokiem, nowym czytelniczym skokiem…
Kupujcie Koszerną metodę wychowawczą!