Dzisiaj wynosiłem śmieci. Syn domagał się swojego worka. Koniecznie chciał uczestniczyć w tej pracy. Tak samo jak myć ze mną auto, robić zakupy, malować regał, przynosić zaprawy z piwnicy. Prawdziwy Miły Młody Człowiek. Oleńka zaś chciałaby robić nam śniadania, kolacje, szykować kanapki do pracy, prasować, a nawet rozwieszać pranie. Niesamowity jest ten wrodzony, niczym nie inspirowany popęd małych dzieci do pracy domowych.
Doświadczenie ojca posiadające dziecko dużo starsze mówi mi, że ten popęd z czasem się zmniejsza. Kierunek wektora zmienia się o 180 stopni , a popęd do pracy domowych zmienia się w antypopęd czy wstręt wręcz. A więc gdy zaproponujesz kiedyś swojemu dziecku Może ja się złapię za mopa, a ty w tym czasie pościerasz kurze? a ono spojrzy na Ciebie jak jak manifestant KOD-u na posiedzenie komisji smoleńskiej to możesz mieć pewność, że twoje dziecko przestało być dzieckiem i stało się młodzieżą. Trudną, kiedytuwreszcieposprzątasz młodzieżą.
Podzieliłem się tymi przemyśleniami z kolegą z pracy. On stwierdził, że podobne zjawisko występuje u kobiet w długich związkach. Od momentu zamieszkania razem popęd seksualny zaczyna stopniowo zanikać i namówienie niewiast na igraszki na tle radośnie erotycznym staje się z każdym rokiem co raz trudniejsze. Na to wtrąciła się jedna koleżanka, osobniczka z niezwykle bujnym biustem (a co za tym idzie?) bujnym doświadczeniem życiowym. Stwierdziła ona (ma wykształcenie techniczne), że ten popęd seksualny jest funkcją popędu u mężczyzn w związkach, który każe im powstrzymywać się od obrzydliwych zachowań na tle fizjologicznym. Innymi słowy (wytłumaczyła koleżanka osobom bez wykształcenia technicznego) im bardziej mąż lub wieloletni narzeczony publicznie beka, pierdzi i drapie się po strefach (w tym wypadku mało)erogennych, tym mniejszy popęd seksualny jego partnerki. Tak właśnie kochanek zmienia się w konkubenta.
Teściowa zaś mówi, że to wszystko przeminie, a ziemia wszystko wyciągnie. Wszystko. Obawiam się, że to ona może mieć rację.
// ]]>